środa, 4 sierpnia 2010

Tarta śliwkowo - jabłkowa na czekoladowym spodzie.


Przewracam totanie do góry nogami kolejność postów, którą sobie ładnie ułożyłam w głowie. Jednak wszystko poszło w łeb, bo wybieram najkrótszą opcję i narazie same przepisy.
Prokrastynacja to dobra wymówka na wszelkie takie historie. Zasłaniam się , zasłaniam się!
Na komputerze mnóstwo zdjęć jedzenia, które ostatnio przygotowuję, jednak nie mogę się zmobilizować , żeby wszystko na bieżąco uaktualniać. Nie obiecuję poprawy, bo wiem, że zaraz książka będzie ważniejsza po prostu.
Jednak wrzucę je wszystkie, bo nawet same notki z przepisem spotykają się przecież z dużym zainteresowaniem.

Praktycznie całe ciasto - poza margaryną i kakao- przygotowałam z darmowych składników. Taaak, mąka też ze śmietnika ! Rozważcie taką opcję. Proporcje podaję na blaszkę o średnicy 24 cm, z której wychodzi około 12 rozsądnych kawałków.



Ciasto:
1 szkl. mąki pszennej
0,5 kostki margaryny
2 łyżki cukru trzcinowego
2 łyżeczki kakao ciemnego
0,25 - 0,5 szkl. wody zimnej bardzo

Nadzienie:
2 małe jabłka, pocięte w plasterki
10 śliwek, pociętych w plasterki
łyżka cukru z wanilią

Kruszonka:
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki cukru trzcinowego
szczypta kakao ciemnego
3 łyżki oleju


Krok piewszy - ciasto. Mąkę , cukier i kakao wymieszać w misce. Dodać pokrojoną w kostkę margarynę i miksować , aż wszystkie składniki się połączą. Stopniowo dodawać odrobinę wody, tak aby wyszło ładne , zwarte ciasto. Następnie - wyłożyć nim dokładnie foremkę.
Krok numer dwa: owoce ładnie ułożyć na spodzie czekoladowym. Posypać cukrem waniliowym.
Krok trzeciiiii: wymieszać składniki kruszonki i sypnąć na owoce
Krok przedostatni: wstawić do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200 stopni Celsjusza i piec około 55 minut.
Krok ostatni : sami dobrze wiecie :)

Brak komentarzy: