poniedziałek, 25 stycznia 2010

Kotlety ziemniaczano-marchwiowe, twarożek rzodkiewkowy, tofu-shake jagodowy - czyli garść przepisów prostych.

Niektórzy ludzie narzekają, że wrzucam tylko zbyt skomplikowane i pracochłonne potrawy, których przygotowanie ciągnie się latami. Nie przesadzajcie, godzina na przygotowanie wartosciowego i pozywnego obiadu to akurat! :) Ale muszę przyznać, że często kiedy gotuje to wyłączam w głowie wszystko, co opowiedzialne jest za poczucie czas i nie zauważam tego, że 3 godziny mijają jak kwadrans.

Dzisiaj
trzy propozycje
dla wszystkich zapracowanych, przeuczonych, nielubiących spędzania godzin w kuchni, leniwych, oszczędzających, głodnych i spragnionych.

***



Kotlety ziemniaczano-marchwiowe
  • 6 ugotowanych ziemniaków
  • 2 ugotowane marchewki
  • natka pietruszki, sól , pieprz, suszony czosnek
  • pół szkl. bułki tartej
  • 2 kopiaste łyżki mąki kukurydzianej
  • olej do smażenia
Ziemniaki i marchew przecisnąć przez praskę lub ugnieść na puree w garnku. Ja wykorzystałam takie z poprzedniego obiadu, ugotowane na parze. Połączyć z pozostałymi składnikami i smażyć ! Można je również wcisnąc do pity , dodać dowolne warzywa i podsmażone tofu i mamy ciekawy zestaw śniadaniowy bądź kolacyjny :)



Rzodkiewkowy twarożek z tofu
  • 1 opakowanie tofu salatkowego
  • pęczek rzodkiewek, pokrojonych w plasterki
  • łyżeczka koperku, szczypta pieprzu , trochę suszonego czosnku
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 łyżki wody
Wszystko wymieszać i smarować kanapki, naleśniki, tosty,kotleciki.

Gęsty shake z mrożonych jagód na bazie tofu
  • 1/4 kostki tofu naturalnego
  • łyżka mrożonych jagód
  • szklanka dowolnego mleka roślinnego
  • łyżeczka cukru trzcinowego lub syropu z agawy
Już jakiś czas temu miałam wrzucić ten przepis, ale zdjęcie zginęło gdzieś w gąszczu rozmaitości na dysku. Jest banalnie prosty - wszystko zmiksować i gotowe.

6 komentarzy:

LulaBum pisze...

nie próbowałam jeszcze jogurtów na bazie tofu... najwyższy czas:)) Póki co przygotowałam jakieś wielkie ilości seitanu, którym będę pewnie karmiła przez najbliższy tydzień wszystkich znajomych, bo sama nie dam rady.

Aneta pisze...

Wszystko wygląda pysznie, szkoda tylko, że mrożone jagody takie drogie :/

ilovetofu pisze...

lula: tez sie zastanawialam nad tym starterem, ale nie mam piekarnika . co prawda podradzano mi z kaloryferem i foliami aluminiowymi, ale chyba nie uniose zapachow fermentacji;]

weganie: są drogie, to fakt. ale mialam to szczescie, ze w zamrazarce moich rodzicow ostało się jeszcze sporo z letnich zbiorow;]

quinoamatorka pisze...

Strasznie tu dużo fajnych przepisów na tofu. Będę wiedziała, skąd czerpać inspirację :)

LulaBum pisze...

emm..chyba chodzi Ci o starer Tempehu, a nie seitanu:) A tempeh swoją drogą też mam zamiar zrobić:)

ilovetofu pisze...

quinoamatoka : dzieki.
lula: tak, o tempeh mi chodzilo;] bez kitu, jak czytalam Twoj komentarz to mialam to w glowie i tak sobie uroiłam;]
w kazdym razie seitan w sumie na dniach zrobie. po egzaminach trzeba wjechac na porzadne odzywiane a nie tylko cytrusy na zmiane z maslem orzechowym;]