Stosunkowo mało na tym blogu także przepisów na rozmaite makarony. W sumie z tych samych powodów co na sałatki. Możecie tutaj użyć praktycznie każdych świderków lub wstążek, ja akurat miałam ten w domu , więc skorzystałam. Początek września to także dobry sezon na wszelkie grzyby, tutaj wykorzystałam kanie. Jakoś nie byłam specjalnie do nich przekonana , z powodu standardowego pomysłu na ich jedzenie wyniesionego z dzieciństwa (kapelusz obsypany bułką tartą i na patelnię) , który w sumie przyprawiał mnie o mdłości. Teraz stwierdziłam, że przecież można je pokroić :)
- 500 g makaronu mafaldine corte
- 3 duże kanie ,pocięte w paski
- 2 marchewki, pocięte w słupki
- kilka szalotek, pociętych w piórka
- garść pestek dyni
- 3 łyżki posiekanego świeżego koperku
- olej do smażenia
- sól, pieprz, świeżo starta gałka muszkatołowa
Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Marchewkę i cebulę usmazyć na patelni, doprawić i dodać do makaronu. Następnie usmazyć kanię, posypując ją solą morską i pieprzem. Na końcu dodać odrobinę startej gałki i wymieszać z makaronem. Całość posypujemy koperkiem i pestkami dyni, uprażonymi na suchej patelni.
4 komentarze:
love kanie <3
uwielbiam kanie, mogłabym jeść je na okrągło, a z makaronem jeszcze nie jadłam, z chęcią wypróbuje Twój przepis
Bardzo mi się podoba połączenie grzybów i pestek dyni. W ogóle mnóstwo u Ciebie fajnych przepisów. W najbliższym czasie zamierzam wypróbować lody bananowe. Pozdrawiam :)
kania mistrz.
a tutaj info o tym 'koncercie' w wawie, o którym wczoraj wspominalam http://www.lastfm.pl/event/1645927+Warsaw+Music+Week%3A+LADYTRON+DJ+SET więc to chyba tylko dj set..
Prześlij komentarz