Wracam do życia. Odzyskuje życie. Masakra!
Trochę syfu ostatnio mi się zwaliło na głowę, stąd taka długa nieobecność , ale już jest dobrze. Dziś minęło. Idę zaraz ogarnąć obiad , a tymczasem łapcie to.
- kawałek miękkiego tofu
- mąka orzechowa (lub garść drobno drobno drobno! zmielonych orzechów ziemnych)
- 2 łyżki wegańskiego "miodu" (mam jeszcze słoik domowej produkcji mojego kolegi) lub syropu klonowego
- szczypta rozmarynu
- sól, pieprz
Tofu pokrój na 1 cm plastry. Natrzyj solą i pieprzem. W miseczce wymieszaj rozmaryn z mąką orzechową. Tofu smaruj cienką warstwą miodu/syropu z obu stron i obtaczaj w mące orzechowej. Smaż przez kilka minut na patelni, uważając szalenie bo się uwielbia przypalać.
Na talerzu serwowane z ziemniaczkami i paskami cukiniowymi.
3 komentarze:
zawsze mnie rozczulają takie obiady - ziemniaczki, "kotlecik" i warzywka - takie domowe bardzo, nostalgiczne nieco i bardzo chcę taki sam (obiad :)
już wiem co zrobię z tofu które leży w mojej lodówce
moja koleżanka twierdzi, że taki zestaw to jedyny słuszny obiad. coś w tym jednak jest. ziemniaki najbardziej sycą, kasza czy ryż nie dorówna.
Prześlij komentarz