Z radością pragnę zawiadomić, ze pierwsza partia 30-stu zinów rozeszła się w 3 dni. Jeszcze kilka paczek czeka na wysylke, a ja ide drukować następne sztuki :) Jeśli ktoś jest chętny, więcej informacji w poprzednim poście.
Poza tym - apel do wszystkich z Poznania, którzy nie mają pomysłu na spędzenie wolnego czasu w sobotę - koniecznie tu zajrzyjcie!
A poniżej przepis na specjalne okazje. Ostatnio takowa się nadarzyła, więc wymyśliłam taki oto deser.
Spód:
garść pokruszonych migdałów
łyżka melasy na każdą porcję
Mus:
kostka miękkiego naturalnego tofu
garść suszonej żurawiny
1/3 tabliczki gorzkiej wegańskiej czekolady, drobno pokrojonej
1 łyżeczka agaru
pół szklanki dowolnego mleka roślinnego
łyżeczka esencji waniliowej
3 łyżki cukru pudru
Góra:
ubita śmietanka sojowa, użyłam tej
dwie kostki czekolady do dekoracji
Sposob przygotowania jest bardzo prosty. Rozpuść agar w gorącym mleku i odstaw do wystygnięcia. W międzyczasie pokrusz migdały, wypełnij nimi dno miseczki i polej melasą.
Następnie przygotuj mus. Do pokruszonego tofu dodaj esencję waniliową i cukier puder, utrzyj blenderem na gładką masę. Dodaj mleko z agarem, żurawinę i pokruszoną czekoladę.
Całośc dokladnie wymieszaj i przełóż do miseczek. Wstaw na 2 godziny do lodówki, aby agar związał masę.
Następnie ubij bitą śmietnę mikserem i udekoruj deser.
Smacznego!
3 komentarze:
umarłam! Piękne
dzieki :) ale żyj, musisz jeszcze przeczytac zina.
a przy okazji pojawil się juz? pewnie dopiero po weekendzie dotrze.
w ogole w okolicach polowy grudnia bede w Thorn - mozemy sie mitygnac na jakies kucharzenie, jesli Pani chce :)
Jestem boska i pomyliłam godziny manifestacji - a wczessniej wszystko poprzestawialam zeby moc na niej byc, tyle ze na 11... do zobaczenia innym razem
Prześlij komentarz