Jestem miło zaskoczona, że pierwszy numer zina sprzedał się jak świeże bułki, więc na skutek licznych zamówień wydrukowałam następną partię - kolejne 30 sztuk na Was czeka :) Więcej tutaj.
Ostatnio mam wkrętę na rozbudowane obiady. Tym razem na stole pojawił się ryż brązowy podsmażony z marchewką, groszkiem i kukurydzą, obficie przyprawiony kurkumą i garam masala. Zamiast sałatki - ajwar . I tak zwyciężyły kotleciki z tofu z orzechami laskowymi, które ostatnio podbijają serca znajomych nie - wegan.
- kostka miękkiego naturalnego tofu
- 1 mała cebulka, poszatkowana i zeszklona na oleju
- garść orzechów laskowych, drobno posiekanych
- 2 kromki suchego razowego/ żytniego chleba
- 2 łyżki mąki kukurydzianej
- pół szklanki wywaru warzywnego lub wody z odrobiną sosu sojowego
- przyprawy: słodka papryka, zioła prowansalskie, pieprz , sól, czosnek
Tofu rozgnieść widelcem w dużej misce, chleb drobno pokruszyć. Dodać cebulkę i orzechy, mąkę kukurydzianą, wywar lub wodę i przyprawy. Całość wymieszać tak, aby utworzyły zwartą masę. Gdyby całość nie trzymała się kupy dosypać mąki kukurydzianej lub pokruszyć jeszcze jedną kromkę chleba.
Formować kotleciki, smażyć na oleju z obu stron , aż nabiorą brązowej skórki.
6 komentarzy:
Ale smaka mi narobiłaś :)
Witaj,
Informuję,że Twój blog został przeze mnie wyróżniony. Wiedz, że jestem pod wrażeniem Twojej blogowej działalności :)
Pozdrawiam
narobilas smaka :) juz wiem co zrobie dzisiaj na obiad :)
No to ja dorzucę, że także Cię wyróżniłam :)
o co chodzi z tymi wyrożnieniami? nie jestem na bieżąco :)
ale niemniej jednak szalenie dziekuję za uznanie dla moich wpocin :)
Info o wyróżnieniu jest u mnie na blogu w poście "Wyróżnienie".
Prześlij komentarz