Jak już o nim mowa, to chciałabym wyjaśnić pewną kwestię. Kilka osób powiedziało mi, że styl tekstów oraz poruszane w nim tematy nie nadają się dla osób , które nie są wegetarianami bądź dopiero raczkują w tych kwestiach. Padły zarzuty, że za dużo ostrych słów, ironii, za mało wstępnych informacji.
Wszystko zostało wyjaśnione we wstępie, ale może dookreślę pewne rzeczy, ponieważ powstał mały zamęt:)
Otóż ten zin nie jest tzw. materiałem propagandowym, który ma zachęcać ludzi niezdecydowanych do przejścia na wegetarianizm. Nie napisaliśmy żadnego przewodnika początkującego wege , bo tą rolę pełni dużo podobnych materiałów + ulotki, które są o wiele przystępniejszą formą przekazania informacji osobie niezwiązanej z tematem.
Do kogo skierowany jest zin? Jesteśmy świadomi tego, że osoby , które po niego sięgną po pierwsze - raczej już są zapoznani z tematem, a po drugie - w większości są związani ze sceną hc/punk (nie lubię tego określenia, ale zostawmy tą kwestię :) ) i jak powszechnie wiadomo, zdecydowana większość takich ludzi czai klimat i ciężko na koncercie o osoby, które nie są wege/vegan.
Jednak tylko na tym poprzestają - mało kto poszerza swoją wiedzę, mało kto aktywnie działa na rzecz zwierząt, nie mówiąc już o tym, że prawie nikt nie podejmuje innych działań na rzecz całego środowiska. A przy okazji - mało kto zdrowo i różnorodnie się odżywia :)
Nasze teksty są skierowane właśnie do takich ludzi, aby wzrosła ich świadomość i aby zeszli z kanapy i zaczęli działać:) Zależy nam także, aby mieli na to wszystko siłę - stąd kilka działów z przepisami. Pod ich kątem dokonaliśmy też doboru tematów, stylu i słownictwa.
W niedalekiej przyszłości planuję wydać mini-broszurę dla początkujących wegetarian i wegan, zatem każdy zainteresowany w przystępnej dla niego formie będzie mógł ogarnąć temat.
Cieszę się jednocześnie, że z takim entuzjazmem przyjęliście teksty związane z propagowaniem postaw anty-konsumpcyjnych. Będzie tego więcej , obiecuję:)
Wszystko zostało wyjaśnione we wstępie, ale może dookreślę pewne rzeczy, ponieważ powstał mały zamęt:)
Otóż ten zin nie jest tzw. materiałem propagandowym, który ma zachęcać ludzi niezdecydowanych do przejścia na wegetarianizm. Nie napisaliśmy żadnego przewodnika początkującego wege , bo tą rolę pełni dużo podobnych materiałów + ulotki, które są o wiele przystępniejszą formą przekazania informacji osobie niezwiązanej z tematem.
Do kogo skierowany jest zin? Jesteśmy świadomi tego, że osoby , które po niego sięgną po pierwsze - raczej już są zapoznani z tematem, a po drugie - w większości są związani ze sceną hc/punk (nie lubię tego określenia, ale zostawmy tą kwestię :) ) i jak powszechnie wiadomo, zdecydowana większość takich ludzi czai klimat i ciężko na koncercie o osoby, które nie są wege/vegan.
Jednak tylko na tym poprzestają - mało kto poszerza swoją wiedzę, mało kto aktywnie działa na rzecz zwierząt, nie mówiąc już o tym, że prawie nikt nie podejmuje innych działań na rzecz całego środowiska. A przy okazji - mało kto zdrowo i różnorodnie się odżywia :)
Nasze teksty są skierowane właśnie do takich ludzi, aby wzrosła ich świadomość i aby zeszli z kanapy i zaczęli działać:) Zależy nam także, aby mieli na to wszystko siłę - stąd kilka działów z przepisami. Pod ich kątem dokonaliśmy też doboru tematów, stylu i słownictwa.
W niedalekiej przyszłości planuję wydać mini-broszurę dla początkujących wegetarian i wegan, zatem każdy zainteresowany w przystępnej dla niego formie będzie mógł ogarnąć temat.
Cieszę się jednocześnie, że z takim entuzjazmem przyjęliście teksty związane z propagowaniem postaw anty-konsumpcyjnych. Będzie tego więcej , obiecuję:)
***
Dawno nie pojawił się na tym blogu żaden przepis związany z wykorzystywaniem resztek . Poniżej ciekawa propozycja obiadowa:
Kotlety z chleba
podane z puree ziemniaczanym
oraz gęstym sosem z zielonego groszku i warzyw.
podane z puree ziemniaczanym
oraz gęstym sosem z zielonego groszku i warzyw.
Autorem całości jest mój chłopak (bardzo dobrze gotuje i ostatnio zaczął mu doskwierać mój domowy monopol na kuchnię, dlatego też ostatnio on króluje przy garach). Puree według standardowych prawideł - ziemniaczki ugotowane na parze, do których dodajecie niecała szklankę mleka roślinnego (akurat użyliśmy kukurydzianego), sól , pieprz i koperek oraz ugniatacie na gładką masę.
Nie chciał podzielić się przepisem na sos, a był tak dobry, że to poezja. Zdradzę Wam tylko to, co samej udało mi się podpatrzyć - podduszona papryka, cebulka i cukinia + zmiksowana puszka groszku konserwowego + zioła i przyprawy , lecz nie wiem jakie i w tym tkwi sekret. Na pewno była tam garam masala, ale co jeszcze ...
Podaje cały przepis na kotlety chlebowe, bo to bardzo fajny pomysł na wykorzystanie suchego chleba, kiedy nie chce nam się go ścierać na tzw. bułkę tartą :)
Chleb i drożdże pokruszyć w dużej misce. Na patelni udusić cebulkę , czosnek i pieczarki, a następnie dodać do chleba. Wymieszać, dodać wodę/wywar, makę kukurydzianą, ziarna słonecznika oraz przyprawy i wyrabiać do uzyskania zwartej masy. Odstawić na 10 minut, po czym formować kotleciki i smażyć z obu stron na złoto.
Nie chciał podzielić się przepisem na sos, a był tak dobry, że to poezja. Zdradzę Wam tylko to, co samej udało mi się podpatrzyć - podduszona papryka, cebulka i cukinia + zmiksowana puszka groszku konserwowego + zioła i przyprawy , lecz nie wiem jakie i w tym tkwi sekret. Na pewno była tam garam masala, ale co jeszcze ...
Podaje cały przepis na kotlety chlebowe, bo to bardzo fajny pomysł na wykorzystanie suchego chleba, kiedy nie chce nam się go ścierać na tzw. bułkę tartą :)
- około pół bochenka chleba suchego (dowolny rodzaj lub mieszanka rożnych, użyliśmy razowego)
- pół szkl. wody z kilkoma kroplami sosu sojowego / lub wywaru warzywnego
- garść uprażonych ziaren słonecznika
- cebulka, drobno posiekana
- ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
- kilka pieczarek, drobno pociętych
- 1/4 kostki drożdży
- 2 łyżki mąki kukurydzianej
- przyprawy : świeży koperek, sól , pieprz
Chleb i drożdże pokruszyć w dużej misce. Na patelni udusić cebulkę , czosnek i pieczarki, a następnie dodać do chleba. Wymieszać, dodać wodę/wywar, makę kukurydzianą, ziarna słonecznika oraz przyprawy i wyrabiać do uzyskania zwartej masy. Odstawić na 10 minut, po czym formować kotleciki i smażyć z obu stron na złoto.
3 komentarze:
dla mnie zin rządzi:) Czekam niecierpliwie na następny numer.
Kotlety z chleba brzmią ciekawie, czasem zostaje mi kilka kromek razowca, więc na pewno wypróbuję.
jeny, przypominam sobie biedną mnie jakoś w wieku 14 lat jak wżerałam głównie te kotlety z chleba, sojowe i inne bzdety, aż dziw że się jakiejś anemii nie nabawiłam ;)
a zin jest świetny, może ja niewiele nowego się dowiedziałam, ale rozumiem założenie, poza tym fajne przepisy i super wydany, zostawia niedosyt hehe! :) pozdrówka!
Kotlety z chleba mistrz! Dodałam jeszcze siemię prażone, trochę chilli i zielonej czubricy, no i zdecydowanie więcej czosnku i sosu sojowego. Powalają, na prawdę. W imieniu swoim i wszystkich jedzących dzisiejszy obiad wielkie dzięki:)
Prześlij komentarz