Dzisiaj temat przewodni - freeganizm, dumpster diving i wszystko, co związane.
***
Jak już przy zdobyczach smietnikowych jesteśmy - ostatni smoothie był 100% darmowy .
Prezentowany na powyższym obrazku obiad - 90% darmowy (w kotletach była kasza jaglana, mąka kukurydziana i przyprawy, które nabyłam oficjalnymi drogami , uznanymi przez społeczeństwo kapitału :) )
Zatem na obiad składały się - domowej roboty frytki z młodych ziemniaczków, smażone w niezbyt głębokim oleju, sałatka z kapusty pekińskiej i pomidorów oraz kotlety z brokułów i kaszy jaglanej.
Przepis na kotleciki (wyszło około 8 sztuk):
Brokuła gotujemy na parze przez kilka minut, aż zmięknie. Kaszę jaglaną gotujemy na wolnym ogniu do miękkości (20 minut) . Cebulkę podsmażamy na odrobinie oleju, do zrumienienia. Odlewamy wodę z kaszy, jeśli jakaś zostanie i wszystko wrzucamy do jednej miski, dodajemy mąkę kukurydzianą, bułkę tartą i przyprawy. Jeśli masa nie za dobrze się klei, to dodajemy trochę bułki tartej.
Formujemy podłużne kotlety i obtaczamy w bułce tartej. Smażymy z obu stron do zarumienienia.
Prezentowany na powyższym obrazku obiad - 90% darmowy (w kotletach była kasza jaglana, mąka kukurydziana i przyprawy, które nabyłam oficjalnymi drogami , uznanymi przez społeczeństwo kapitału :) )
Zatem na obiad składały się - domowej roboty frytki z młodych ziemniaczków, smażone w niezbyt głębokim oleju, sałatka z kapusty pekińskiej i pomidorów oraz kotlety z brokułów i kaszy jaglanej.
Przepis na kotleciki (wyszło około 8 sztuk):
- 1 duży brokuł, podzielony na rożyczki
- 1 cebulka, drobno pokrojona
- 1 szkl. kasz jaglanej, przepłukanej
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- 3 łyżki bułki tartej + do obtoczenia
- przyprawy : świeży koperek, suszone pomidory w płatkach, pieprz, sól
Brokuła gotujemy na parze przez kilka minut, aż zmięknie. Kaszę jaglaną gotujemy na wolnym ogniu do miękkości (20 minut) . Cebulkę podsmażamy na odrobinie oleju, do zrumienienia. Odlewamy wodę z kaszy, jeśli jakaś zostanie i wszystko wrzucamy do jednej miski, dodajemy mąkę kukurydzianą, bułkę tartą i przyprawy. Jeśli masa nie za dobrze się klei, to dodajemy trochę bułki tartej.
Formujemy podłużne kotlety i obtaczamy w bułce tartej. Smażymy z obu stron do zarumienienia.
7 komentarzy:
Staram się pilnować audycji. Jeszcze nie słuchałem, bo zawsze cos wypadnie. Najczęściej chadzam do kina w środy i stąd te problemy ;).
Obiad od początku do końca przygotowany przez siebie samego daje najwięcej satysfakcji niż taki półgotowy.
mi sie marzy znalezc jakies straczkowce lub kasze wlasnie
jedyne z tego typu produktow co wyhaczylam to maki, cukier czy makaron
wspaniala audycja:) co prawda nie wiem czemu piosenki sa duzo glosniej niz Twoj glos, ale poza tym jest super
Beznadziejnie, akurat wczoraj nie mogłam słuchać. Może w przyszłym tygodniu uda mi się dorwać do komputera o tej 21
michu : mam nadzieje, ze dotarles na audycje :) co do obiadow - w sumie zawsze wszystko od podstaw robie. nie ufam wszelkim kupnym pierogom , kluskom, kopytkom,itp, poza tym ich smak jest tragiczny. od wielkiego dzwona zdarza mi sie kupic sloik pulpetow weganskich i zjesc je z bulka, kiedy natlok zajec nie pozwala ogarnac chocby najprostszych potraw.
siostra- ja makaron i make juz mialam nieraz. wlasnie ryz, kasza, straczkowce to towar poszukiwany;]jeszze na nie nie trailam, a to pewnie z racji, ze rzadko sie psuja.
diskris - dzieki za mile slowa:) piosenki sa glosniej, bo mam problemy z karta dzwiekowa na laptopie, ktora nie ogarnia za bardzo mikrofonu. mam wszystko ustawione na maksymalnej glosnosci a efekt jest jaki jest;/ ale pracuje nad tym i prawdopodobnie bede nadawala z innego kompa.
anio : serdecznie zapraszam. w ogole, mam do Ciebie pewna sprawe - ale tona priv maila podesle.
Niestety. Za tydzień nie ide już do kina wieczorem. Będe słuchał :).
kasze juz mam hehe
Prześlij komentarz