poniedziałek, 31 maja 2010

Tort borówkowy.


Tort według mojego standardowego przepisu, z tą małą nowością , że borówki królowały. Darmowe, a jakże inaczej :) Kwiatek usypany startą czekoladą od szablonu logo Vegan Society.
Warstwy ciasta nasączone syropem tym razem bezalkoholowym posmaruj konfiturą z borówek. Syrop przyrządzisz w bardzo prosty sposób - pół szklanki wody, sok z jednej cytryny, 2 łyżeczki wegańskiego miodu cynamonowo-mandarynkowego od kolegi Xaviera ciężko go dostać poza Toruniem i koncertami czy imprezami, na których się czasem zjawia, więc możecie zastąpić melasą lub syropem klonowym czy złocistym . Stwierdzam, że syropy bezalko są lepsze.
Ciasta nie jadłam, ale ponoć piłkarze po sobotnim meczu , który odbył się w ramach Dni Weganizmu byli zadowoleni:) Już niebawem na stronie fotorelacja z imprez. Ostatecznie muszę stwierdzić, że imprezy się udały. Teraz czas ostatecznej mobilizacji i wracam do pisania pracy seminaryjnej.

Pozostaje nam zatem delektować się wizualnie! Przepraszam, za tą gazetę - pośpiech, pośpiech.

sobota, 29 maja 2010

Praliny "rumowe"


Słowo rumowe ujęłam w cudzysłów, bo właściwie to rumu w nich brak. Nie kupuję alkoholu z tej prostej przyczyny , że go nie piję , więc poradziłam sobie używając aromatu rumowego do ciast. Efekt bardzo dobry. Wymyśliłam je w oparciu o przepis na popularne szwedzkie kuleczki chokladbollar, który możecie znaleźć między innymi tutaj.

Składniki (na bardzo dużo pralin):
  • 250 g płatków owsianych
  • 4 łyżki cukru dark muscovado
  • 2 łyżki ciemnego kakao
  • 3 tabliczki gorzkiej wegańskiej czekolady ( ja użyłam kuwertury, która jest awymiarowa, ale sądzę , że objętościowo odpowiadać będzie właśnie 3 tabliczkom)
  • fiolka aromatu rumowego
  • migdały
  • rozpuszczona czekolada do obtoczenia lub wiórki kokosowe
Płatki wymieszane z cukrem zalewacie wrzątkiem i odstawiacie na 20 minut , aż zmiękną. Potem odlewacie wodę, jeśli taka w ogóle została. Dodajecie aromat, kakao i miksujecie blenderem, aż płatki zamienią się w gładką masę. Potem dodajecie 3 tabliczki rozpuszczonej uprzednio czekolady i dokładnie mieszacie , aż wszystko się ładnie połączy. Wstawiacie do lodówki na kilka godzin albo do zamrażarki na godzinkę :) . Potem formujecie kulki wielkości orzecha włoskiego , w środek każdej z nich wciskacie po migdale. Następnie obtaczacie w rozpuszczonej czekoladzie lub wiórkach i wstawiacie do lodówki na kilkanaście minut, aż czekolada stwardnieje.
Voila!

środa, 26 maja 2010

Tarta ze szpinakiem i pieczarkami pod kołderką kremu z nerkowców



Smakowała godnie. Zawsze robiąc tarty,pizze, lasagne, zapiekanki szukam instynktownie czegoś , co zrobi przyjemną warstwę wierzchnią , czegoś co fajnie wypełniłoby rolę sera. Najczęsciej pojawia się beszamel, krem z tofu , a tym razem wpadłam na nowe rozwiązanie. Enjoy!

  • 1 op. ciasta francuskiego (obadaj skład, czy aby na pewno wegańskie)
  • 250 g świeżego szpinaku
  • ząbek czosnku
  • sól, pieprz , odrobina gałki muszkatołowej
  • 200 g pieczarek, pokrojonych w plastry
  • 2 cebule, drobno posiekane
  • pół kostki tofu wędzonego, pokrojone w drobną kostkę
  • łyżka koncentratu pomidorowego, papryka słodka, sól, pieprz, zioła prowansalskie
  • olej do smażenia
Ciasto wykładamy do tortownicy i nakłuwamy widelcem. Szpinak myjemy i całe liście wrzucamy do rondelka . Dusimy na oleju aż zmięknie, dodajemy roztarty ząbek czosnku, sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Na patelni podsmażamy cebulkę i pieczarki. Jak będą miękkie dodajemy tofu , koncentrat i przyprawy i dusimy jeszcze przez chwilę.
Na ciasto kładziemy warstwę szpinaku, a na nią warstwę pieczarkową.
Całość przykrywamy tym:
  • 200 g nerkowców, namoczonych na noc lub zalanych na 15 minut wrzątkiem
  • łyżka płatków drożdżowych (można pominąć, ale dają fajny posmak)
  • sól morska ziołowa
  • pieprz
  • 3 łyżki oleju
  • pół szkl. wody
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Jest to przepis na klasyczny twarożek z nerkowców, z tym wyjątkiem, że dodając 2 łyżki mąki ziemniaczanej sprawisz, że całość ładnie się zwiąże. Zmiksuj wszystkie składniki poza wodą i mąką. Potem stopniowo dolewaj wody, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Na koniec wymieszaj z dwoma łyżkami mąki ziemniaczanej i nałóż na tartę. Można dodatkowo posypać ziołami prowansalskimi.

Całość należy zapiekać przez 25 minut w temperaturze 200 st. C. Jeśli macie piekarnik elektryczny to przyrumieńcie tartę, bo moja w gazowym zawsze blada wychodzi.


poniedziałek, 24 maja 2010

Ale z czym kanapki? Z marynowaną cukinią z grilla.

To kolejny przepis na cudo, które zamyka usta wszystkim oponentom i panikarzom. Jeśli macie w domu nadmiar cukinii, kabaczka, bakłażana to zróbcie tego więcej , zalejcie olejem w słoiki i wekujcie.
Ostatnio śmietnikowe łowy co chwila wzbogacone są w bakłażana lub cukinię, a taka forma ich przetworzenia (o której przypomniała mi autorka tego bloga ) jest idealna. Podaje Wam wersję ekspresową i wersję dla wytrwałych. Przyrządzoną marynatą można od razu posmarować warzywa i wrzucać na grilla lub patelnię, ale najlepiej jeśli przejdą przyprawami kilka godzin w lodówce.
Takie warzywa podawane dodatkowo z ajwarem lub kremem z nerkowców to mistrzostwo w pełnej klasie!



Cukiniowe plastry w marynacie czosnkowo-ziołowej

  • młoda cukinia, pokrojona na cienkie plastry
  • kilka łyżek oleju
  • 2 ząbki czosnku
  • sól morska ziołowa ( jeśli takiej nie macie to do soli dodajcie jeszcze cząber, oregano, tymianek, odrobinę imbiru i zmielonej gorczycy, trochę kurkumy, kolendry i granulowanej cebuli ) - sypiecie w zależności od upodobań
  • szczypta pieprzu
  • łyżka bazylii

Olej wymieszać z rozgniecionym czosnkiem i przyprawami. Cukinię układać warstwami w prostokątnym pojemniku, każdy plaster smarować odrobinę marynatą. Odstawić do lodówki na kilka godzin w celu uzyskania najlepszego efektu. Jeśli nie macie czasu lub macie duże parcie na cukinię to posmarujcie je i od razu smażcie/grillujcie. Też będzie dobrze!

Twarożków kolejna odsłona - kremowe tofu z rukolą


Wiele osób, które świeżo dowiadują się o tym, że jestem weganką zadaje to upierdliwe pytanie "co ty właściwie jesz?". Jeszcze częściej słowa te padają w odniesieniu do kanapek - "a co na obkład? " (to słowo używane jest w Wielkopolsce na wszystko, co kładzie się na chleb ). Otóż po pierwsze - prawie w ogóle nie jem kanapek. Nie to, żeby były niefajne. Jak dla mnie to po prostu zbyt uboga forma śniadaniowa. Nadają się jedynie na jakąs przekąskę czy ewentualny dodatek do zupy/sałatki/ kotlecików. Do tego dochodzi jeszcze skrajne wynudzenie schematem zarzucanym niegdyś codziennie przez rodziców do szkoły - 2 kanapki z białego chleba z serem + soczek tymbark. Jeśli jednak już dochodzi do tego, że jem kanapki - to za długo wymieniać, z czym one są.
Łapcie przepis na kolejny twarożek, bo ostatnio były komentarze, że takowe smarowidła są jak najbardziej porządane.

Składniki:
  • 1 kostka tofu naturalnego
  • pół szkl. mleka roślinnego niesmakowego lub wody
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • sól i pieprz do smaku
  • 3 łyżki oleju (najlepiej jakiegoś o neutralnym smaku np. rzepakowy lub z pestek winogron)
  • 2 garści posiekanej rukoli

Tofu rozdrabniamy, blendujemy na wysokich obrotach do uzyskania ultra gładkiej konsystencji z mlekiem/wodą , sokiem z cytryny , solą i pieprzem. Potem stopniowo dodajemy po trosze oleju i wciąż miksujemy. Ten zabieg pozwala nabrać takiej majonezowej konsystencji naszemu twarożkowi , co czyni go wprost idealnym nie tylko jako dodatek do chleba, ale także sos do sałatki , warzyw na parze lub z grilla czy też urozmaicenie kremowej zupy.
Na koniec wrzucamy rukolę i delikatnie mieszamy.




sobota, 22 maja 2010

Dni Weganizmu w Poznaniu - 23.05. - 30.05 . Zapraszamy!


Po zeszłorocznych imprezach pod hasłem promocji wegetarianizmu czas na dalszy krok. W tym roku gruba biba pod hasłem GO VEGAN! W programie sporo powagi i także dużo rozrywki. Całość urozmaicona oczywiście pysznym cruelty free jedzeniem, które powinno zagościć także na Waszych stołach!
Będzie mnóstwo porad i dyskusji o sprawach etyki, zdrowego odżywiania i dla wytrwałych, którzy złapią mnie gdzieś w kącie także porady kulinarne :)

Poniżej rozpiska wszystkich imprez. Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału! Wolny wstęp na większość - biletowany jedynie koncert, więc weźcie trochę drobniaków :)


Dni Weganizmu
23-30 maja 2010

Poznań


23.05 – niedziela
Klubokawiarnia Meskal (ul. Nowowiejskiego 17)
Godz. 19:00 - Wernisaż wystawy „Tiere Raus!” Xaviera Bayle

26.05 – środa
Pijalnia Yerba Mate „Miejsce Spotkania” (ul.26 lutego 16)
Cały dzień wegańskie menu!
Godz. 16:30 – Pokaz filmu ”Home”
Godz.19:00 – Pokaz filmu „Nasz chleb powszedni”

27.05 – czwartek
Squat Rozbrat (ul. Pułaskiego 21a)
Godz. 19:00 – Pokaz filmu „Earthlings”
Godz. 21:00 – Koncert:
- 5000 (Vegan Hip Hop - http://www.myspace.com/vdivinefortunetellerv)
- Taneczne Afterparty

28.05 – piątek
Squat Rozbrat (ul. Pułaskiego 21a)
Godz. 16:00 – „ I Ty możesz zostać ciasteczkowym potworem!” – Wegańskie warsztaty pieczenia.
29.05 – Sportowa Sobota
Godz. 12:00 – Cytadela (pod Dzwonem wolności)
Joga na trawie ( prowadzi instruktorka Ashtanga joga, prosimy o zabranie własnych kocy i karimat)
Godz. 15:00 – Boisko XIII (al. Niepodległości, przy Hotelu Polonez)
Mecz piłki nożnej „Wegetarianie vs Weganie”
Godz. 18:00 – Cytadela (główne schody, pod obeliskiem)
ALLEY JAZDA! – Szalony wyścig rowerowy po wegańskie skarby! (Sponsor: Veganski)

30.05 – niedziela Squat Rozbrat (Pułaskiego 21a)
Godz. 15:00 -
WEGAŃSKI PIKNIK! - Dużo jedzenia!, Gry i zabawy, Music Jam Sesion (zabierz ze sobą instrumenty!), pokazy filmów oraz inne atrakcje.

niedziela, 9 maja 2010

Booklet z przepisami "Tofu INWAZJA"


Oto efekt ostatniej zajawki , jaka ogarnęła mnie i mojego mynża - rozpoczynamy wydawanie cienkich broszurek z przepisami na rożne okazje. Bohaterem tego wydania - a jakżeby mogło być inaczej - TOFU!

12 stron wskazówek i rozmaitych przepisów , z których większość jeszcze publikowana tutaj nie była! Do tego mistrzowska oprawa graficzna i rysunki godne największych klasyków! Cały dochód ze sprzedaży bookletów idzie na pomoc dla austriackich aktywistów ruchu praw zwierząt. Więcej informacji na tych stronach:

http://www.shameonaustria.org/pl/

http://antirep2008.tk/
http://www.myspace.com/smash278

Cena - 1 zł (oczywiście mile widziane gratisy :)) + przesyłka. Piszcie na revolution_action@tlen.pl

Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób może nie chcieć zamówić tylko czegoś za złotówke , to polecam nowy numer Let's taste a revolution! , a więcej info w poprzednim poście.

sobota, 8 maja 2010

Let's taste a revolution! #2 zamawiajcie!


Zin w wersji papierowej istnieje już od około tygodnia, bowiem swoją premierę miał na ostatnim zjeździe ruchu animalistycznego. Jednak mnóstwo zamieszania i dziwnych rozkmin , jakie ostatnio ogarnęły moje życie, spowodowało, iż dopiero teraz przypomniałam sobie o tym, że trzeba go w końcu rozpromować :)

W drugim numerze Let’s taste a revolution! znajdziesz jeszcze więcej tekstów niż poprzednio , a ich tematyka uległa znacznemu rozszerzeniu. Dlaczego? Ponieważ w swoim życiu ciągle się rozwijamy, kwestionujemy nasze dotychczasowe poglądy i postawy , zmieniamy się , poszerzamy krąg zainteresowań. Jednocześnie pisząc do Was te słowa chcemy , abyście też szli naprzód i nigdy nie poprzestawali na małych decyzjach. Bowiem kondycja współczesnego świata pozostawia wiele do życzenia i wymaga natychmiastowej zmiany . I ta zmiana w pierwszej kolejności powinna dotyczyć każdego z Was z osobna. Kiedy uświadomicie sobie to, na ile jeszcze możecie umniejszyć swój negatywny udział w tym systemie, dopiero przyjdzie czas na szczerą walkę o inne istoty i o całą Planetę.

Mamy nadzieję , że te teksty staną się motywacją do działania, które znacznie wykracza poza Waszą dotychczasową aktywność. Odzyskujcie swój czas i swoje życie !
Przestańcie twierdzić, że tak już jest i nic na to nie poradzicie Uwierzcie w to, że Wasze małe decyzje naprawdę mogą się przyczynić do zmian na lepsze. Historia pokazała, że wiele można zdziałać. Jak powiedział Gandhi : Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.

Lekturę możecie urozmaicić sobie przygotowując coś smacznego w oparciu o przepisy, których przecież zabraknąć nie mogło.

Jeśli ktoś chętny - piszcie na revolution_action@tlen.pl. Cena - 3 zł + koszt przesyłki

Fuck copyrights! Tylko pamiętajcie o kserowaniu na papierze z makulatury! :)

Ogromne muffiny pomarańczowe -czekoladowe.


Przepis jest lekko zmodyfikowaną wersją z The 100 Best Vegan Baking Recipes.

Proporcje na 12 sztuk małych babeczek lub 6 dużych mufinek:
  • 1 szkl. mąki pszennej białej typ 450
  • 1 szkl. mąki pszennej razowej typ 2000
  • 1/2 szkl. cukru
  • 2 czubate łyżki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1, 5 szkl. mleka sojowego lub wody
  • 1/3 szkl. oleju
  • skórka z jednej dużej pomarańczy, posiekana drobno
  • sok z tejże dużej pomarańczy
  • 1 łyżeczka aromatu pomarańczowego
  • posiekana gorzka wegańska czekolada
Nagrzej piekarnik do 200 st. C. W jedne misce wymieszaj mąkę, cukier, proszek , sodę i sól. W drugiej zmiksuj mleko, sok z pomarańczy, skórkę, olej i aromat. Dodaj mokre składniki do suchych i wymieszaj dokładnie. Nakładaj ciasto do foremek na muffinki - tak żeby zostało od góry 0,5 cm wolnego miejsca. Przed wsadzeniem do piekarnika każdą babeczkę posyp odrobiną posiekanej czekolady. Jeśli robisz małe babeczki -piecz przez 20 minut . Większe potrzebują od 25-30 minut, aby były gotowe.

Ciacho drożdżowe bez drożdzy.


Ciasto powstało w efekcie prostego zabiegu zastąpienia w oryginalnym przepisie drożdzy (po prostu nie było w lodówce) mieszanką sody i proszku do pieczenia. Puszyste i pachnące. Generalnie uniosło misję.

Enjoy!

  • 3 szkl. mąki
  • 1 szkl. mleka sojowego
  • 1 łyżka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 szkl. cukru
  • 5-6 łyżek oleju
  • 1/4 łyżeczki soli
  • buteleczka aromatu waniliowego
  • 1 duże jabłko, obrane i pokrojone w cienkie plasterki
Nagrzej piekarnik do 200 st. C. Wszystkie składniki - poza jabłkami - zmiksuj na wolnych obrotach. Ciasto będzie bardzo gęste, więc jeśli będzie Ci ciężko miksować możesz dolewać odrobinę wody. Wylej do tortownicy, ułóż jabłka na wierzchu i piecz przez około 55 minut.
Voila!